Debiutujący w tym roku w królewskiej klasie Marc Marquez odniósł swoje szóste zwycięstwo w tym sezonie, umacniając się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej MotoGP. Pechowy wyścig podczas Grand Prix Aragonii zaliczył drugi z motocyklistów fabrycznej ekipy Repsol Honda, Dani Pedrosa.
Po siódmym w tym roku starcie z pole position, Marquez od samego początku wyścigu walczył z Pedrosą i Jorge Lorenzo o zwycięstwo. Na szóstym okrążeniu, pomiędzy kolegami z ekipy Repsol Honda doszło do kontaktu, co zakończyło się uszkodzeniem przewodu od czujnika rejestrującego pracę tylnego koła w motocyklu Pedrosy i w konsekwencji tego, upadkiem Hiszpana na wyjściu z kolejnego zakrętu. Nie był to wymarzony prezent dla Daniego, który tego dnia świętował swoje 28. urodziny.
„Najważniejsze, że nic mi się nie stało, choć mocno się poobijałem - wyjaśniał Pedrosa. - Marc wszedł w zakręt za szeroko i otarł się o tył mojego motocykla. Moi mechanicy powiedzieli mi później, że uszkodziło to kabel kontroli trakcji, więc gdy tylko dodałem gazu, przeleciałem przez kierownicę."
Wskutek kontaktu, Marquez wyjechał poza tor, ale wrócił do walki na drugim miejscu i ruszył w pogoń za uciekającym Lorenzo. Bez większych problemów dogonił zawodnika Yamahy i wyprzedził go kilka okrążeń później, aby w finale, pewnie sięgnąć po swoje szóste zwycięstwo w tym sezonie.
„To był trudny wyścig, ponieważ aż dwa razy musiałem odrabiać straty - relacjonował zwycięzca. - Najpierw goniłem Jorge, który po starcie rozpoczął ucieczkę, a potem, po kolizji z Danim, wróciłem na tor i znów ścigałem lidera. Kiedy jechałem za Danim, wynosiło mnie trochę na zewnętrzną podczas hamowania i wyprostowałem motocykl, aby uniknąć kontaktu, ale niestety lekko się o siebie otarliśmy. Nie wiem, czy w ogóle to poczuł, ale bardzo pechowo uszkodziłem przewód w jego motocyklu. Jest mi z tego powodu bardzo przykro, bo to praktycznie niespotykana sytuacja, ale najważniejsze, że Daniemu nic się nie stało. Pod koniec wyścigu udało mi się wyprzedzić Jorge i bardzo cieszę się z kolejnych 25 punktów za zwycięstwo."
Dzięki swojemu trzynastemu finiszowi na podium Marquez umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej. Na cztery wyścigi przed końcem sezonu, gdzie pozostało jeszcze sto punktów możliwych do zdobycia, wyprzedza Lorenzo o 39, a Pedrosę o 59 oczek.
Widowiskowy wyścig w klasie Moto2, w której wszyscy motocykliści korzystają z identycznych silników z modelu CBR600RR, wygrał zdobywca pole position, Nico Terol. Ozdobą rywalizacji był jednak zacięty pojedynek dwóch najszybszych zawodników tego sezonu, którzy tym razem walczyli o trzecie miejsce na mecie. Ostatecznie wicelider, Pol Espargaro, o włos pokonał Scotta Reddinga, redukując swoją stratę do Brytyjczyka do zaledwie dwudziestu punktów. Drugi był w Aragonii zespołowy kolega Espargaro, Esteve Rabat.
Piętnasta runda MotoGP, Grand Prix Malezji na torze Sepang, już za dwa tygodnie.